Rozmowa Marii Jędrzejczyk z Erazmem Wojciechem Felcynem, autorem wystawy p.t. „FELCYN versus FELCYN” , w październiku 2021, w Galerii ZPAP przy ul. Piwnej w Gdańsku, z okazji Jego 75 urodzin. (2)

O Wojciechu Felcynie nie da się opowiedzieć jednym zdaniem. Znany jest jako artysta fotografik. Twórczość artystyczną rozpoczął już w latach sześćdziesiątych XX wieku. Wiadomo powszechnie, że pracował jako naukowiec na Politechnice Gdańskiej i uzyskał tytuł dr. inż. chemii. Kolejnym sukcesem wykazał się jako przedsiębiorca, zakładając  firmę CREON w Gdańsku. Wojciech Felcyn, znany ze swojej pracowitości i wielu talentów jawi nam się jako człowiek - orkiestra, zdolny do wspaniałej gry na wielu instrumentach naraz. Postanowiłam zwrócić się do niego z kilkoma  pytaniami:

 MJ: Czy przypadkiem nie zapominasz o tym, że jesteś właścicielem skarbu o wielkiej wartości, nie tylko artystycznej lecz również historycznej. Gdańsk nie będzie w stanie się Tobie wypłacić!

EWF: Ocena wartości dokumentacji fotograficznej zawsze ma charakter subiektywny. Moje prace znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego w Gdańsku, w zbiorach Biblioteki Głównej Politechniki Gdańskiej oraz Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. W sumie jest to ponad sto zdjęć, wszystkie zostały przekazane w formie darowizny.

 MJ: Na niewielkiej powierzchni naszej Galerii nie jesteśmy w stanie, w należyty sposób zaprezentować Twoją bogatą twórczość. Czy masz zamiar przygotować specjalną wystawę Twojego skarbu? Wiązałoby się to zapewne z dużymi kosztami, co w okresie pandemii ma istotne znaczenie.

EWF: Z pandemią czy bez – realizacja takiej wystawy, nie wspominając nawet o kosztach koniecznego w takiej sytuacji katalogu, znacznie przekracza moje możliwości. Obecna wystawa w jakimś sensie zastępuje tego typu przedsięwzięcie konfrontując początki mojej twórczości z tym, co robię obecnie. Koncepcja taka stwarza znakomitą platformę do twórczych dyskusji!

 MJ: Przy okazji jednej z Twoich wystaw, w rozmowie ze mną, powiedziałeś, że kolejne etapy w Twojej twórczości są jak wchodzenie po drabinie na wyższy szczebel. Aktualna wystawa jest dowodem na konsekwentne wspinanie się po tych szczeblach. Czasami mamy okazję obserwować, że niestety, niektórzy twórcy, wraz z upływem czasu, obniżają loty. W Twoim wypadku jest odwrotnie. Czy zdeklarowana  świadomość Twojego wspinania się pomaga Ci  w utrzymywaniu dobrej kondycji w  uprawiania twórczej pracy.?

EWF: Z pewnością tak. Czuję jednak, że raz wzlatuję, a raz spadam, liczy się ogólna tendencja, a samoocena w tych kwestiach często prowadzi na manowce. Najlepszym weryfikatorem jest czas – a ja już nie mam go za wiele… 

 MJ: Stereotypowy podział na humanistów i tzw. „umysły ścisłe”, w  Twoim wypadku  zupełnie nie znajduje zastosowania. Jesteś nie tylko humanistą, o czym świadczy Twoja twórczość, lecz również altruistą. Przekonałam się o tym w ciągu pięciu lat mojej pracy w Galerii ZPAP na Piwnej, podziwiając Twoją bezinteresowną pracę przy dokumentowaniu prawie wszystkich wystaw wielu artystów w tym okresie.  Skąd czerpiesz tak wiele siły do intensywnej pracy, mimo zdarzających się kłopotów ze zdrowiem? Czy jej źródłem jest Twoja rodzina, wspaniała żona i udane dzieci?

EWF: Robię to, co kocham, więc mniej boli. Dokumentacja wernisaży jest znakomitą okazją do bezpośredniego kontaktu z artystami i ich dziełem, a to zawsze jest dla mnie olbrzymią przyjemnością i nieustającą inspiracją. Na nic jednak nie miałbym ochoty, gdyby nie wyjątkowe wsparcie Żony i całej rodziny.

 MJ: Wkrótce zamierzasz zaszczycić Związek Polskich Artystów Plastyków zasilając nasze szeregi. Wówczas Okręg Gdański  ZPAP stanie się posiadaczem wspaniałego skarbu w postaci Twojego sformalizowanego udziału w życiu naszego stowarzyszenia! Bardzo dziękuję za rozmowę. 

Maria  Jędrzejczyk / kurator

Our website is protected by DMC Firewall!